Gusła czynione ogniem na Pikniku Średniowiecznym Drukuj
Wpisany przez Andrzej Szymon Olkowski   
Niedziela, 29 Maj 2011 17:59
Zmień rozmiar czcionki: 

PochodniaJak zapewne większość z Was wie, jednym z żelaznych punktów Pikniku Średniowiecznego będzie inscenizacja ogniowa w wykonaniu grupy Virtus. Całe przedstawienie opowie nam barwną historię o wierzeniach i zabobonach ludzi z tamtego czasu. Uchylając rąbka tajemnicy w inscenizacji wezmą udział takie postacie jak wiedźma i utopiec. Chcielibyśmy Wam nieco przybliżyć informacje, by podbudować klimat sytuacji.

 

 

 

 

Grupa Ogniowa VirtusGrupa Ogniowa Virtus

Zdjęcia: Grupa Ogniowa Virtus

 

Kim była wiedźma?

Zapewne się domyślacie, jednak nie wolno mylić jej z czarownicą. Wiedźma w dawnych słowiańskich społecznościach była uważana za osobę posiadającą dużą wiedzę, o medycynie, ziołach i przyrodzie. Wiedźmy były szanowane przez społeczeństwo, i często proszono ją o pomoc i rady. Były też inne "rodzaje" wiedźm, tak też wiedźma, która posiadała cechy magiczne nazywana była wtedy "ciotą". W kulturach słowiańskich, wiedźmę nazywano wiedma lub widma. Do połowy IX wieku na wschodniej słowiańszczyźnie określenie wiedźma, nie było negatywne. W wyniku rozwoju chrześcijaństwa i piętnowania rytuałów ludowych i pogańskich, o wiedźmach stopniowo zapominano. Często oskarżano je o czary, i właśnie dlatego wiedźma jest często utożsamiana z czarownicą. We współczesnych czasach, wiedźmy są dość rzadko spotykanym zjawiskiem. W Polsce najwięcej ich można znaleźć na wschodzie kraju.

 

Grupa Ogniowa VirtusGrupa Ogniowa Virtus

Zdjęcia: Grupa Ogniowa Virtus

 

Utopiec...

Utopce to złe i podstępne demony z wierzeń słowiańskich, podobnie jak wodniki, zamieszkujące w wodzie. Stwory te topiły osoby, które kąpały się w rzekach, jeziorach, ale też porywały do wody zwierzęta przepływające przez zbiornik wodny. Uważano również, że za wylewy rzek i zalewanie pól i łąk, odpowiedzialne były właśnie Utopce. Powstawały one z dusz topielców i poronionych płodów. Przypominały one wysokich i chudych ludzi, o zielonej skórze z dużymi głowami i czarnymi włosami. Utopce w czasie nowiu wychodziły na brzeg, gdzie zwabiały ludzi zagadkami. Osoba, która oszukiwała w zagadce, była topiona. Na śląsku, gdzie wiara w Utopce była silnie rozpowszechniona, całkowicie utożsamiono je z wodnikami, i uważano że nie tylko topią ludzi, ale też mogą im pomagać. W chrześcijaństwie Utopce wywodzono głównie od strąconych z nieba aniołów, pokutującej ludzkiej duszy bądź też dusz samobójców. Kroniki z XIV wieku mówią tak:

Szczególną ostrożność przy wodzie zachowaj, by utopca w porę spostrzec. Pomylić się sposobu nie ma, bo brzydki on okrutnie i do ludzi nie podobien. Gdy więc mokrego stwora obaczysz, co głowę ma wielką zielonymi włosami zdobioną i odnóża jak patyki cienkie - uciekaj człeku, by śmierci w odmętach nie ponieść. Gdy zaś ostrożnym nie dość będziesz i wodnicy dasz się złapać, ciepnij jej różańcem w oczy, a bestię precz odgonisz.

Z tekstu wywnioskować można, że jednym ze sposobów obrony przed utopcami było właśnie zarzucenie różańca. Wierzono także, że przed śmiercią niesioną przez Utopce, chronił św. Jan Nepomucen, którego kapliczki stawiano w miejscowościach, w których szczególnie obawiano się demonów.