Postanowili, że bronić będą starych praw i obyczajów. Uszli, więc w lasy w sile sześćdziesięciu luda. Rozbiwszy obozowisko, wici rozesłali wśród zaprzyjaźnionych osad, aby wszyscy zjechali i razem uradzili, co czynić.
Małe Księstwo Makowskie ruszyło w bór czwartego września, aby na własne oczy cząstkę legendy ziemi makami pokrytej ujrzeć. To, co zobaczyliśmy - uradowało nas bardzo. W miejscu ustronnym, ukrytym przed postronnymi, rozbito prawdziwe obozowisko według pradawnego zwyczaju.
Mazowszanie i Mazowszanki spod znaku Arkony zgodnie i pracowicie zajmowali się rzemiosłem i pichceniem potraw. Pierwszy rzut okiem na kramy uzmysłowił nam, że z dostojnymi ludźmi mamy do czynienia. Deski uginały się od rękodzieła, ozdób i narzędzi. Stoły obficie zastawiono owocami, mięsiwem i jadłem z owego okresu. Najsmaczniejszy - oczywiście chleb wypiekany na miejscu w piecu!
Wojowie czas spędzali na naukach, podczas których starsi przekazywali młodszym wiedzę o uzbrojeniu, sposobie walki a także historii naszego ludu. Mieli też obowiązek pokazać swe umiejętności w praktyce. Każdy z nich władać powinien mieczem i tarczą oraz włócznią. Harcownicy ćwiczyli rzut oszczepem i toporkiem do celu, siłacze - rzut balem dla wyrobienia krzepy.
Całość wieńczyła przeprowadzona wedle starego zwyczaju biesiada. Z uwagą i niecierpliwością przyglądać się będziemy dalszym wydarzeniom. Trzymamy kciuki za Bunt Mazowsza!




Galeria zdjęć z Buntu Mazowsza - dostępna po zalogowaniu.
Jeśli nie masz konta zapraszamy do rejestracji - Rejestracja
Polecamy również relacje z wydarzenia:
www.ciechanow.tv - Zobacz
www.eciechanow.pl - Zobacz