Tego roku na polach Grunwaldu starli się mocarze co w europejskiej wojnie o krzyż - pot, łzy i krew swoją zostawili.

Byliśmy tam i my, wszak zabraknąć nas nie mogło.

 

 

Zostawiając wszelkie komentarze ekspertów na temat niedogodności i utrudnień organizacyjnych na polu bitwy i poza nim, byliśmy zachwyceni klimatem, duchem dawnych dziejów i pasją, z jaką ludzie odgrywający zarówno główne jak i epizodyczne role, robili to co kochają. Wielu, myśląc o rocznicy bitwy pod Grunwaldem, bierze pod uwagę nade wszystko starcia zbrojnych i dwugodzinną walkę w pełnym słońcu. Nic bardziej błędnego. Podczas pobytu na polach Grunwaldu, nasze oczy dość szybko oderwały się od walczących, a czym prędzej popędziły na obozy okalające cały teren. Setki namiotów zdobionych sztandarami, proporcami i herbami zgromadzonego rycerstwa. Widok ten wlewał w nasze serca dumę i poczucie jedności, którego brakuje nam na co dzień. Swojska architektura kramów i straganów przenosiła nas w świat sprzed 600 lat. Poznaliśmy metody wyrobu elementów zbroi, szat, a nawet sposób wyrabiania świec, papieru czerpanego czy mydła. Gdzieś daleko od zgiełku bitwy, na średniowiecznej arenie z wysokimi drewnianymi trybunami, najdzielniejsi wojowie walczyli ku uciesze zgromadzonych gapiów. Dodam, że nie były to walki pozorowane. Zakuci w zbroje walczący, bardzo poważnie traktowali starcie i bywało, że pokiereszowali się wzajemnie. Muzyka lutni bardów i trubadurów, opowieści i legendy szeptane przy ogniskach, dopełniały niezwykłego klimatu. Tysiące ludzi (nawet nastawionych pesymistycznie), wtopiło się w ten wspaniały i jakże odległy czas naszej historii. Historii, którą winniśmy pamiętać i kultywować.

Bo bitwa pod Grunwaldem, nie była wydarzeniem lokalnym. Zdecydowała o losach naszego kraju. Jest ona zatem naszym dziedzictwem narodowym. Dlatego też nad oprawą widowiska, nad organizacją całego przedsięwzięcia, czuwać winni i odpowiadać za to, osoby zobowiązane przez najwyższe władze państwowe. A ci, dla których świętowanie jej jest pasją – zawsze będą pomocni.

Załączyliśmy parę zdjęć, które może choć trochę przybliżą Wam ten klimat. Tych, którzy po ich obejrzeniu, poczują niedosyt - zapraszam na oficjalną stronę: http://grunwald.warmia.mazury.pl

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Dla tych, którzy jeszcze nie widzieli zamieszczamy spoty aktorskie zrealizowane przez Platige Image dla Narodowego Centrum Kultury:

 

 

 

 

Pomyślcie! Wyobraźcie sobie! Jakby to było, gdyby w naszym Małym Księstwie stanęły średniowieczne kramy i namioty choćby na jeden dzień? A czas na tę krótką chwilę cofnął by się, byśmy mogli na własne oczy na naszej ziemi ujrzeć to, co my ujrzeliśmy na polach Grunwaldu?